Ostatnio zrobiłam się cybernetycznie rozrzutna - a to graffika, a devianArt, vimeo, youtube - aż wreszcie blogger. Myślę jeszcze nad stworzeniem (w końcu) porządnego portfolio - ostatecznie dla wielu z nas to rodzaj wizytówki, prawda? Tyle, że akurat do tego zadania musiałabym poszukać kogoś znacznie bardziej kompetentnego ode mnie ;)
Oh, ale ja nie o tym (przynajmniej nie dziś).
Żeby nieco skonkretyzować się, postanowiłam także tutaj wrzucać moje WIP'y w formie hmm... no cóż, naciągnę terminologię i użyję nazwy "film". Z braku laku, jak to mówią. Po co to robię? Owe 'filmiki'?
Odpowiedź jest bardzo prosta - parę osób, szczególnie na deviantArcie, wysyłało do mnie prośby z przedstawieniem mojego 'schematu' pracy podczas tworzenia ilustracji dp - taka była moja nań odpowiedź. Nie mam pojęcia, czy komukolwiek to pomogło (tym bardziej, że sama ledwie zaczynam bawić się w digital paiting'u i póki co moja wiedza czysto technologiczna choćby programu pozostawia wiele do życzenia) - w każdym razie uznałam po jakimś czasie, że sklecanie kolejnych warstw w krótki filmik to też rodzaj artystycznego wyrażania własnego 'ja'.
Jaki jest mój system pracy? Podstawą zawsze jest lineart - a reszta... resztę zobaczcie sobie sami ;)
Ilustracje - kwiecień 2011
Pod dwie pozostałe póki co zapraszam do: filmowego kącika .
Miałam nie robić bałaganu, ale owej dwójki nie wrzucałam jeszcze na yt - a najwyraźniej to znacznie łatwiejszy sposób od vimeo.